Chrzestnym być …
Gdy siostra mi powiedziała, że chciałaby abym został chrzestnym jej syna Wojtusia oniemiałem. Miałem tyle obaw, pytałem – znasz tyle sprawnych osób, którzy mogliby być chrzestnymi, a Ty wybrałaś właśnie mnie – osobę niepełnosprawną, na wózku, czy na pewno tak chcesz? Wraz z mężem odpowiedzieli stanowczo – TAK.
I tak z poczuciem wyróżnienia i odpowiedzialności przeszedłem do porządku dziennego. Jestem dumy że mogę być ojcem chrzestnym małego Wojtka. To wielka satysfakcja i wyróżnienie. Będę dbał o Niego jak tylko będę mógł, gdy podrośnie będę woził Go na wózku …
Wiem, że bycie chrzestnym to ogromne wyzwanie i odpowiedzialność na całe życie, ale dam radę 😉
Chrzciny odbędą się w niedzielę w kościele św. Barbary w Turku 15kwietnia 2012
Trzymajcie kciuki bym dobrze wypadł i zmieścił się w garnitur ;D
One Response to Ojciec Chrzestny